Zaraz obok
owoców sezonowych, mrożonej kawy, czy gotowanego bobu, to jeden z tych smaków,
ktory jest zarezerwowany dla lata. Nie mam w zwyczaju jeść ich inna pora
roku, ani tez kupować w przydrożnej budce w centrum katowic. Najlepszym
zwyczajem jest jeść je na sopockim monciaku w towarzystwie pełnego słońca,
rozgrzebujac piasek pod stopami. Stęskniona za polskim morzem postanowiłam
zrobic je dzis w domu. Przepis pochodzi ze starej książki kucharskiej mojej
mamy, a gory smakują jak te nadmorskie - chrupiące i lekki.
skladniki
skladniki
szklanka mąki pełnoziarnistej
jajko
łyżeczka cukru waniliowego
szczypta soli
1/4 szklanki roztopionego masła
szklanka mleka
2 łyżki kakao
1/2 łyżeczki proszku dopieczenia.
dowolne owoce (u mnie: maliny, borowki, banany)
jajko
łyżeczka cukru waniliowego
szczypta soli
1/4 szklanki roztopionego masła
szklanka mleka
2 łyżki kakao
1/2 łyżeczki proszku dopieczenia.
dowolne owoce (u mnie: maliny, borowki, banany)
Wszystkie skladniki laczymy za pomoca miksera. Ciasto wylewały na nagrzana i
wysmarowana masłem gofrownice. Pieczemy ok 7 minut, następnie studzimy na kratce
uwielbiamy i pozdrawiamy :D
OdpowiedzUsuńWygladaja przeeepysznie! Dodatkowo plus za make pelnozoarnista! Skusilabym sie mimo, ze nie jestem fanka gofrow. ;-)
OdpowiedzUsuńpolecam, są pyszne!(:
OdpowiedzUsuńm